Wyjaśnienie sporu George’a Takei i Williama Shatnera ze Star Treka





Jak rozwikłać waśń, która trwa już pół wieku, obejmując dystans całej serii science fiction i kilku fikcyjnych galaktyk? To wyzwanie, ale nawet gołym okiem widać, że gwiazdy „Star Treka” George Takei i William Shatner mają mnóstwo bagażu. Ich niechęć do siebie nawzajem nie jest tajemnicą; wiadomo, że ujawniają ją publicznie podczas wywiadów, w książkach i za pośrednictwem postów w mediach społecznościowych, nawet dekady po tym, jak ostatnio ze sobą pracowali. Teraz, mając odpowiednio 80 i 90 lat, para nadal trafia na pierwsze strony gazet za okazjonalne słowne uszczypliwości.

Więc co poszło nie tak między Shatnerem a Takei? Zależy, którego z nich zapytasz, ale niektóre z najwcześniejszych i najbardziej kompletnych wyjaśnień ich czasu w „Star Treku” pochodzą z autobiografii Takei z 1994 r. „Ku Gwiazdom”. W nim aktor Hikaru Sulu zaskakująco zauważa, że ​​początkowo przyciągnął go pilot „Star Treka” częściowo ze względu na zaangażowanie Shatnera. Widział aktora występującego w sztuce „A Shot in the Dark” (Takei widział również część scenicznej pracy Leonarda Nimoya) i opisał swoje doświadczenie oglądania Shatnera grającego na wczesnym etapie w potężnych i pozytywnych słowach.

Shatner drażnił Takei na planie

„Emanował energią i bezgraniczną radością na swoim stanowisku” – napisał Takei o kręceniu wczesnego sezonu 1 „Star Treka” z Shatnerem, zauważając, że aktor grający kapitana Kirka był „najbardziej przekonującą obecnością tam, nieomylną gwiazdą produkcji”. Chociaż Takei nie wyjaśnia wprost, dlaczego jego opinia o Shatnerze uległa zmianie, jest to jasno przedstawione w serii dość subtelnych anegdot.

Po pierwsze, Shatner nie rozpoznał Takei, gdy para pracowała razem nad odcinkiem „Gorączki Chryslera”, zanim „Star Trek” został wybrany. Aktor opisał, jak Shatner ignorował jego pytanie, czy słyszał jakieś wieści o „Treku”, i próbował nadrobić brak wspomnień o Takei „agresywnym pokazem sympatii”, który wydawał się nieszczery. Opisał również sytuacje, w których Shatner wydawał się być w centrum uwagi, ku niezadowoleniu reszty obsady, jak na przykład, gdy rzekomo zmusił fotografów robiących materiał o Nimoyu do opuszczenia planu lub, najwyraźniej, pozował, jakby pomagał ugasić już kontrolowany pożar na planie zdjęciowym, co było wyraźnym chwytem reklamowym. Zasadniczo facet po prostu źle zadziałał na Takei (i innych).

Z biegiem lat Takei stał się dość otwarty w kwestii swojej niechęci do Shatnera w prasie, choć często nadal wyrażał ją w formie komplementów dla talentu aktora. W 2004 r. udzielił wywiadu z Akademią Telewizyjną w którym powtórzył, że Shatner uwielbiał być w centrum uwagi, często dosłownie kradnąc światła reflektorów współgwiazdom, każąc wycinać ujęcia innych aktorów i zastępować je większą ilością siebie. W czasie roastu Shatnera w Comedy Central w 2006 r. wyraził się jaśniej, ogłaszając: „W końcu mogę powiedzieć to, na co czekałem 40 lat: pieprzyć ciebie i konia, na którym przyjechałeś!”

Potencjalny dramat ślubny ponownie rozpalił konflikt między parą

Kolejne źródło dramatu pojawiło się w 2008 r., kiedy Shatner opublikował na YouTube film nawiązujący do ślubu Takei, na którym nie był obecny. „Tam jest taka choroba. To tak ewidentnie oczywiste, że jest tam psychoza” – powiedział, według Wired. „Nie wiem, co on pierwotnie o mnie myślał. Nie mam pojęcia”. Artykuł o ludziach od czasu, gdy podano więcej kontekstu, twierdząc, że komentarze Shatnera były odpowiedzią na to, że nie został zaproszony na ślub Takei (on i jego mąż Brad Altman byli znani jako pierwsza para gejów, która złożyła wniosek o licencję małżeńską w West Hollywood). „To dla nas absolutnie zagadkowe, ponieważ w rzeczywistości zaprosiliśmy Billa i nie otrzymaliśmy od niego żadnej wiadomości” — powiedział Takei w wywiadzie dla Entertainment Tonight, dodając, że „za każdym razem, gdy było coś radosnego do świętowania wśród [the ‘Star Trek’ cast]…nigdy się nie pojawił.”

Shatner dodał to w swojej książce z 2011 r.: „Zasady Shatnera”. Książka, której współautorem był Chris Regan i która była reklamowana jako swego rodzaju przewodnik po życiu Shatnera, zawiera kilka bezpośrednich obelg pod adresem Takei, a także własne wyjaśnienie Shatnera dotyczące konfliktu. „George wierzy w kradzież zbliżeń/linii i twierdzi również, że nie pozwoliłem jego postaci zdobyć własnego statku kosmicznego Federacji w filmach” – wyjaśnił Shatner, zauważając, że kilku aktorów z serialu go nie lubi, podając jako powód swoje linie cięcia. „Między mną a Georgem jest wiele wrogości. Mówi o mnie złośliwe rzeczy od prawie 40 lat. […] Krytykując mnie publicznie, w każdym możliwym miejscu!” napisał Shatner.

Shatner kilka razy zrobił to dziwnie

Jego riposty w książce są różne i niezbyt dobre. W pewnym momencie przypomniał sobie, że Takei powiedział, że Shatner ma „wielkie, błyszczące ego” i odparł, że może Takei powinien bardziej wypolerować swoje. W wyimaginowanej odpowiedzi na jego Roast w Comedy Central (mimo że odpowiedział już tej nocy, rzucając nieprzyzwoity żart, sugerując, że Takei zawsze prosi, aby wykonać mu fellatio), Shatner opowiedział dziwny żart o tym, że Takei dopuszcza się bestialstwa. „Cóż, wróciłem do domu z moją żoną tej nocy” – zażartował. „Jednak później widziałem George’a spacerującego z uzdą i bukietem róż, więc kto wie, co się stało?” Gdzie indziej w książce wymyślił akronim LTEBGT, który oznacza „Miłość do wszystkich oprócz George’a Takei”.

Jeszcze dziwniej zrobiło się na konwencie „Star Trek” w Las Vegas w 2015 r., gdzie Shatner został sfilmowany, jak wielokrotnie twierdził, że Takei jest dla niego praktycznie obcy. „Dosłownie go nie znałem […] „Nie miałem z nim żadnej interakcji” – powiedział Shatner na nagraniu wideo zarejestrowanym przez Morbid Traveler na YouTube. Co dziwne, Shatner upierał się, że „przez ostatnie 50 lat ten człowiek zszargał moją reputację”, jednocześnie opisując rolę Takei w serialu tak lekceważąco, jakby był aktorem drugoplanowym. Odniósł się również do fiaska weselnego, najwyraźniej sugerując, że jednak został zaproszony. „Nie mam do niego żadnych pretensji. Nie wiem, kim on jest. Chcę, żebyście to usłyszeli — nie wiem, kim jest George Takei. Co nim kieruje, co nim kieruje. Nie mam pojęcia, kim on jest. Zaprasza mnie na swój ślub. Nie znam go!”

Takei opowiedział o tym, jak obsada walczyła o zachowanie swoich kwestii

Shatner wydaje się opowiadać o sobie więcej niż zwykle, mówiąc o byłym koledze z obsady (przez trzy sezony i sześć filmów!), ukochanym przyjacielu wielu szanowanych kolegów i pionierskim aktywiście, jakby był niegrzecznym fanem, którego spotkał na ulicy. Jednak dogłębne wywiady z obsadą i ekipą, w tym te przeprowadzone na potrzeby książki Bena Robinsona i Iana Spellinga z 2021 r. „Star Trek: The Original Series — A Celebration”, dość wyraźnie pokazują, że niektórzy ludzie z obsady „Trek” — w której znalazły się kobiety i kolorowi aktorzy w przełomowych rolach — poczuli się zepchnięci na margines przez zachowanie Shatnera. „Kiedy kwestie Sulu zniknęły — a zdarzały się często — wiedziałem dlaczego” — Takei jest cytowany w książce. „Inni narzekali na to samo i wszyscy wiemy, jakie było źródło”.

Takei przekonywająco mówił o tym, jak to jest naciskać na to, aby inne postacie na Enterprise oprócz Spocka i kapitana Kirka miały osobowość i historię. „Wiedziałem, kto ma władzę, kto otrzymuje najwięcej listów od fanów, co jest miarą twojej wartości” — wyjaśnił. „Więc składasz sugestie. Trochę lobbujesz, może sugerujesz, że Sulu ma rodzinę, rodziców lub obiekt westchnień. Nie wszyscy są akceptowani”. Jeśli dziwne upieranie się Shatnera, że ​​nie zna Takei, jest kluczem do zrozumienia jego perspektywy na tę sytuację, te stwierdzenia wydają się kluczem do zrozumienia, skąd pochodził sam Takei. Był początkującym aktorem, który chciał więcej kwestii, jasne, ale był też Azjatycko-Amerykaninem, który torował nowe szlaki w telewizji — takim, który wyraźnie pamięta, jak oglądał, jak on i jego koledzy z obsady tracą szansę na rozmowę z Ameryką z powodu ich problematycznej współgwiazdy.

Para nadal kłóci się ze sobą w prasie

Niestety Takei i Shatner nie pogodzili się z czasem, a jeśli już, to ich wzajemne obelgi stały się jeszcze gorsze. W 2021 r. według ScreenRantTakei przemawiał na premierze sztuki na Broadwayu o wyprawie Shatnera w kosmos z Jeffem Bezosem, mówiąc: „On jest królikiem doświadczalnym, ma 90 lat i ważne jest, żeby dowiedzieć się, co się wydarzy. […] Będzie dobrym okazem do badań. Chociaż nie jest najsprawniejszym okazem w wieku 90 lat, więc będzie okazem, który nie nadaje się!”

Shatner był zrozumiałe zirytowany i w odpowiedzi zrobił wszystko, co mógł, by Don Draper „W ogóle o tobie nie myślę”. „Nie nienawidź George’a. Jedyny raz, kiedy dostaje się do prasy, to wtedy, gdy źle o mnie mówi” – ​​napisał wówczas Shatner na X (zgodnie z SR). „Twierdzi, że ponad 50 lat temu zabrałem mu kąt widzenia kamery, który pozbawił go 30 sekund więcej czasu antenowego w prime time. Teraz mu to oddaję, pozwalając mu wylewać swoją nienawiść na cały świat!” Ta podfabuła trwającej od dziesięcioleci waśni tej pary przeciągnęła się na kolejny rok, kiedy Shatner powiedział The Times„Zacząłem rozumieć, że [disgruntled former castmates] robili to dla rozgłosu. 60 lat po jakimś incydencie nadal są na tej ścieżce. Nie uważasz, że to trochę dziwne?”

Ironią losu jest to, że Shatner podtrzymywał dramat, napiszę więcej na ten temat na X dwa dni później. „Uważam za smutne, że garstka aktorów dziennych, którzy byli na planie przez może 20-30 dni w roku, spędziła łącznie ponad 50 lat na tworzeniu fantazji, aby zostać zauważonym przez prasę” — napisał aktor. Po tylu podobnych wypowiedziach na temat Takei’ego wcześniej, jasne jest, że tutaj go i innych szczerych kolegów z obsady „Trek” krytykuje, i jest to po raz kolejny dość nieświadome podejście, które minimalizuje wkład jego współgwiazd.

Te urazy wydają się być przeznaczone na całe życie

Ten konkretny cykl prasowy zakończył się wywiadem z Takei z The Guardian kilka tygodni po kontynuacji zaczepek Shatnera. Aktor, który miał wówczas 85 lat, początkowo starał się unikać wymieniania Shatnera z nazwiska, ale ostatecznie był tak szczery jak zawsze, jeśli chodzi o to, dlaczego gwiazda „Star Treka” go wkurza. Powiedział, że nikt z obsady nie dogadywał się z aktorem, ale poza tym wszyscy byli ze sobą zżyci. Z pewnością jest prawdą, że istnieje wiele dowodów na niezgodę między Shatnerem a innymi członkami obsady, a Gene Roddenberry kiedyś nawet napisał list do Shatnera i Nimoya, w którym stwierdził, że „dość dobrze podzielili się rynkiem na egoizm i egocentryzm”.

„Mam o wiele poważniejszy temat, który chcę rozgłosić, więc w ogóle nie będę wspominał o Billu w tym wywiadzie” – powiedział Takei w 2022 r., dodając: „Chociaż właśnie to zrobiłem”. Podsumował, że Shatner jest „po prostu zrzędliwym staruszkiem i zostawię go samemu sobie”. Na pytanie, czy gwiazda zawsze była zrzędliwa, Takei odpowiedział: „Był skupiony na sobie. Lubił być w centrum uwagi. Chciał, żeby wszyscy mu się kłaniali”. To w zasadzie podsumowuje sprawę.

„Star Trek” wyobrażał sobie jaśniejszą przyszłość opartą na współpracy i otwartości umysłu, ale nie potrafił wyjaśnić jednej rzeczy: uporu długo żywionej urazy. Po dziesięcioleciach waśni wydaje się mało prawdopodobne, aby George Takei i William Shatner kiedykolwiek naprawdę zakopali topór wojenny.


Fonte